Kategoria: Delena
Autor: Delena4ever
Autor: Delena4ever
Kolejna minuta spędzona tak samo. Godzina. Dzień...Zabrakło mi już łez. Leżę na łóżku i gapię się w sufit, nie wiedząc, co mam ze sobą zrobić. Po raz kolejny ignoruję irytujący dźwięk dzwonka mojego telefonu. Nie obchodzi mnie, czy to Caroline, Bonnie, Matt, a nawet Stefan... Lecz gdyby to ON dzwonił, na pewno bym odebrała. Teraz już mogę tylko o tym pomarzyć. Przed oczami cały czas mam ten smutny wyraz twarzy i te piękne, błękitne jak bezchmurne niebo oczy, które przewiercają moją duszę na wylot. Mogłabym się w nie wpatrywać godzinami. Lecz są one teraz pozbawione blasku. Widzę w nich ból, rozpacz, rozczarowanie i złość. A potem patrzę jak szybko zachodzą one mgłą...Wiedziałam, że będzie boleć, ale nie podejrzewałam, że tak bardzo...